Posty

Początek historii

Obraz
 "Pan Piotr zaraz po przyjeździe nowego frajera przekonywał, że dwa euro tygodniowo od każdego idzie na papier toaletowy. Gibon szybko przeliczył, że sześćdziesiąt mieszkańców Kurnika generuje w ten sposób co miesiąc prawie 500 euro. A osiem rolek srajtaśmy kosztuje tu niecałe dwa euro. " Zapraszam do lektury pierwszego rozdziału. Jest w sumie na jeden wdech. Specjalnie. Tak, żeby zapuścić przynętę. Jeśli się złapiecie na hak humoru tej historii, poznacie kilku młodych Polaków szukających przygód i pieniędzy za granicą. Fikcja nie zawsze jest tu fikcją. Właściwie to prawie nigdy. Bo w sumie jest to relacja reporterska. Jednak bez różowych okularów reporter tylko by nad nią zapłakał. Na szczęście bohaterowie tej komedii założą Ci odpowiednie okulary, zanim się zorientujesz...

Debiut na Patronite!

Gibon poszedł po rozum do głowy. Sebek protestował, bo woli tradycyjne metody, ale dał się przekonać wizją sławy. W ten sposób nasi bohaterowie dołączyli do Patronite. Od teraz o ich losach mogą decydować Czytelnicy. O ile nie odstraszy ich opis holenderskich potraw. Mięso mają niezłe, a czekoladę wyborną, ale wierzcie mi, w połączeniu to prawdziwe paskudztwo. Poniżej znajduje się skrzynka, a w niej narzędzia do majstrowania w fabule. Można dostać też specjalnego e-booka.

Dlaczego to dla dorosłych

Obraz
Zdaniem większości bohaterów tej opowieści, ich historia wcale nie znajduje się w kategorii tych z czerwonym kluczykiem, albo kwadratem. Twierdzą, że lektura jest w zasadzie bezpieczna, chociaż zdarza się mowa nienawiści i nutka seksizmu.  To znaczy, że czasem pojawiają się wulgaryzmy, a raz mowa jest nawet o kobiecych kształtach. Niewybredna mowa. Pewnie niektórych warto przestrzec.  Z drugiej strony czasem warto dać się zaskoczyć. Swoją drogą, czy to nie wtedy właśnie najczęściej wymknie się nam jakieś krótkie "ja pierdolę"? Zwłaszcza jak zaskakuje nas cień w bramie, dziwny pomruk w krzakach i w końcu kamień, kij, pięść i but?  

Okup

Obraz
Według Sebka i kolegów za kolejną część tej naszpikowanej przewrotnością - jak pieczeń goździkami - powieści, należy się zapłata. Głowa zaproponował lajki, ale Gibon mu przerwał, argumentując, że to nie ten portal. W końcu uzgodnili. Niebagatelna cena za czwarty rozdział to jakieś komentarze. Nie określili ile. Zabronili też się targować. *** A ja Wam mówię, że zapał neofitów wygra i za byle jakie pochlebstwa zaraz pojawi się kontynuacja. Nie chcę być złośliwy...